Sobota 25 marca 2013, o 10:00 startuje VIII Rodzinny Bieg Gdańszczan. Startowałem już w nim dwa razy, ale w tym roku miałem dylemat. Zmogły mnie dolegliwości żołądkowe i zastanawiałem się - Iść, nie iść, tzn. biec, nie biec :) - Ale w myśl starej zasady, co cię nie zabije to cię wzmocni, wybrałem opcję BIEC. Jak się później okazało, była to słuszna decyzja, problemy problemy ..., jakie problemy?
Na bieg nie wybrałem się oczywiście sam, towarzyszył mi Lupus, alaskan malamut - nieodłączny towarzysz mojego biegania. Tutaj też miałem pewne obawy, jak to będzie, pies i tylu biegaczy. Okazało się jednak, że nie było problemu. Lupek stał się maskotką biegu i ku jego uciesze, każdy chciał go pogłaskać :)
Na zawodach, jak widać na zdjęciu, strój firmowy Pomorze Biega. Ułatwiał on identyfikowanie znajomych twarzy z treningów biegowych, a trochę nas tam było. Można śmiało powiedzieć, że rodzina "Pomorze Biega" godnie był reprezentowana.
START !!!
Ustawiliśmy się na końcu stawki, gdzie było zdecydowanie luźniej. Do połowy ul. Długiej, maszerowaliśmy rozgrzewkowo, zanim tłum 2000 biegaczy się rozciągnął się, aby umożliwić bieg. A dalej, już poleciało. Spokojnie, równym tempem, wyprzedzając w połowie trasy tych, co nie dostosowali prędkości do swoich możliwości:) Na metę dotarliśmy cało i zdrowo i zgarnęliśmy pamiątkowe medale, a Lupus kolejną porcję miziania:)
JEDYNY PSI TEAM NA VIII RODZINNEGO BIEGU GDAŃSZCZAN
(PAWEŁ & LUPUS)
i materiał filmowy:)PANORAMA GDAŃSKA TVP
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz