czwartek, 12 września 2013

LEPIEJ W DESZCZU BIEC NIŻ STAĆ

Dzisiaj pogoda jaka jest wszyscy wiedzą - beznadziejna, siąpi prawie cały dzień. Wieczorem do wyboru z Lupkiem mieliśmy dwie opcje stać i moknąć na wybiegu, lub wybrać się na trening Akademii Biegania.

Na szczęście hasło mobilizacyjne padło:
Z treningu na trening znamy się coraz lepiej. Dzisiaj dowiemy się, kto jest z cukru? 
Do zobaczenia o 19:00

Wszytko stało się jasne - jedziemy na trening. Oczywiście po drodze korki, bo deszcz. Wpadliśmy w ostatniej chwili. Mimo "ponurej" pogody na treningu było z 20 osób. Wystartowaliśmy w kierunku Brzeźna. Na molo rozgrzewka, a potem grupa średnio mocno zaawansowana pobiegła do Brzeźna, a początkująca, przez Park Reagana do Jelitkowa.

Dzisiaj z Lupkiem wybraliśmy się z Marzeną pod okiem Marka na trening z grupą początkującą. Było nas mniej niż w Rudym - 3 pancernych i pies :) 

Jak zawsze było miło i sympatycznie, a deszcz nie przeszkadzał, a w sumie miło chłodził. Generalnie byłem tak samo mokry, jak po każdym treningu.

A tak Lupek odpoczywa po treningu


  

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz