sobota, 9 listopada 2013

NIEPODLEGŁOŚCIOWY PARKRUN

Sobota rano, zimno i deszczowo. Ale nie ma tu tamto idziemy z psem na spacer. Tzn. Pan jedzie na rowerze, Lupus biegnie. Przeżyliśmy, ale mało brakowało, kicia przebiegła przez drogę. Zapierałem się hamulcami, nogami i kilogramami i udało się. Pies wybiegany, więc szybkie śniadanie, poszukiwanie biało-czerwonego stroju i jedziemy na parkrun. Dlaczego biało-czerwony, ktoś zapyta? Biało-czerwony ponieważ był to parkrun niepodległościowy, wszak 11 listopada za 2 dni. Po drodze przestało padać i zrobiło się nawet ciepło. Po szybkiej rozgrzewce start. W biało-czerwonym stroju dresowym bieg okazał się trochę ciężki i po 1 km, w myślach zrodził się plan na bieg, NIE BIEGNIEMY NA ŻYCIÓWKĘ :)
I tak 9 parkrun zakończyłem z czasem 25:10

fot. Agata Masiulaniec

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz